Komentarze: 0
Myślałam że ucieczka z Kraju pomoże mi zapomnieć o wszystkich przykrościach które mnie spotakły , w tedy czułam się kropnie , jeszcze nikt wcześniej nigdy mnie tak nie poniżał , wystarczył głupi wypad ze znajomymi na impreze gdzie mojego ukochanego nigdy nie było przy mnie zawsze wędrował swoimi ścieszkami . Przychodził się przytulić po 3,4 godzinach imprezy w tedy jednak nie wiedziałam jeszcze że zajmuję się narkotykami . Zazwyczaj wolał bawić się z innymi dziewczynami niż ze mną . Później nastąpiła faza okłamywania , że niby się uczy do matury ... figa prawda , wył. tel i dobrze się bawił na imprezach a ja siędziałam w domu czekając na jego tel, któreg i tak się nie doczekałam .... Ostatni dzień przed moim wylotem była pożegnalna impreza byli pwszyscy moi znajomi , oprócz niego .... wolał być w domu .... gdy do niego przyjechałam uderzył mnnie , popchną na szafę i powiedział że jestm szmatą , że się pu***** z jego znajomymi ... Jak w ogóle nie bawiłam się z żadnym mężczyzną , nawet nic nie piłam . Jestem typem osoby która do dobrej zabawy nie potrzebuje alkoholu ....